Każda z recenzji filmu, książki czy spektaklu oraz post innej treści jest mojego autorstwa. Kopiowanie jej treści w całości bądź we fragmencie jest niedozwolone bez mojej wiedzy i zgody. Zastrzegam sobie prawa do wszelakich treści i informacji.

sobota, 5 maja 2012

Czasami świat żywych i umarłych spotyka się...w twoim domu!

Wierzycie w duchy? A może byliście świadkami zjawisk paranormalnych? Macie czasami wrażenie, że jesteście nie z tego świata? Nie martwcie się - nie jesteście sami.



Grace Stewart wraz z dwójką dzieci, Anną i Nicholasem mieszkają w olbrzymim domu na obrzeżach Anglii.
Mąż Grace, Charles wyjechał na wojnę i rodzina z każdym dniem czeka nie tylko na jego powrót, ale również na wiadomość od niego.
Mimo, że wojna się skończyła rodzina nie może żyć normalnie. Dzieci Grace są uczulone na światło silniejsze niż te ze świecy, dlatego też posiadłość wciąż pogrążona jest w mroku. W związku z tym, w domu obowiązują żelazne zasady, których nie można łamać: żadnych drzwi nie wolno otwierać, nie zamknąwszy uprzednio wszystkich innych, wszystkie okno mają być pozasłaniane nim dzieci wejdą do danego pokoju.

Pewnego dnia osamotniona matka zatrudnia do pomocy trzy osoby: ogrodnika i dwie kobiety. Ma nadzieje, że w ten sposób obciąży się ją z niektórych obowiązków.

Początkowo nie dzieje się nic. Później jednak Anna, córka głównej bohaterki mówi matce, że w domu poza nimi mieszka również Victor - chłopak, z którym rozmawia. Okazuje się, że jest z nim cała rodzina.

Dziewczynka nie wierzy, albo nie chce wierzyć,że to duchu. Całe życie wpajano jej, że duchy nie istnieją, że Pan Bóg zawsze je ochroni. Przez te nauki dziewczynka w ogóle nie bała się intruzów w domu. Często przez to straszyła swojego brata i naśmiewała się z niego.

Po pewnym czasie również Grace zaczęła słyszeć przeróżne głosy: od biegania na piętrze poprzez granie na pianinie. Nie docierało do niej, że w domu nie jest sama - nie chciała wierzyć w to, że świat żywych i umarłych może się spotkać.
Niejednokrotnie dostawała wiele znaków i dowodów, że duchy są obecne wśród niej.

Przekonała się o tym z czasem, kiedy w nocy usłyszała grę na pianinie. Lecz kiedy weszła do salonu pomieszczenie było puste. Zamknęła na kłódkę klapę instrumentu i przerażona pobiegła po jedną z zatrudnionych osób. Kiedy obie weszły do pomieszczenia - klapa była otwarta.
Kolejnym dowodem na to, że wśród nich mieszkają zjawy było ciągłe odsłanianie zasłon w pokojach dzieci i niedomykane drzwi. Początkowo Grace winiła za to zatrudnione kobiety, jednak z czasem nabrała innych podejrzeń.

W domu działy się niewytłumaczalne rzeczy i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy mąż Grace wrócił do domu, zdawało się, że wszystko wróci do normy. Niestety tak nie było. Zjawy, które obecne były w posiadłości coraz bardziej uprzykrzały życie domownikom - Grace nawet próbowała zabić swoje dziecko w komunijnej sukni widząc w nim demona.

Czy film trzyma w napięciu? Owszem. Oglądając tą produkcję nie ma się śmiałości odejść od telewizora aby przypadkiem nie przegapić jakieś sceny. Każda owiana jest w pewną tajemnicę, nie wytłumaczalne rzeczy o których dowiadujemy się dopiero pod koniec filmu.
Oglądając "innych" ma się wrażenie, że to Grace i jej dzieci są nękani przez duchy, a nie odwrotnie.
To oni są zjawami i przerywają spokojne życie rodzinie Marlish, którzy mieszkają w owej posiadłości.

Oglądając ten film dopiero po krótkiej chwili zrozumiałam o co tak naprawdę tam chodziło. Dlaczego okna wciąż były odsłonięte, drzwi otwarte i w pewnym momencie zasłony całkowicie zdjęte? Dlaczego Grace widziała starszą kobietę w sukni komunijnej zamiast swojej córki, dlaczego wciąż słyszała płacz dziecka i dziwne odgłosy?
Z reguły nie lubię zdradzać zakończeń omawianych przeze mnie filmów, ale nie mogę się powstrzymać. Kto chciałby mieć "niespodziankę" przy oglądaniu tego filmu w tym momencie proszę przerwać czytanie.

W posiadłości Grace mieszkała rodzina Marlishów. Ich syn, Victor wciąż rozmawiał z nieznajomą dziewczynką, w nocy miał koszmary i płakał. To jego Grace słyszała - jego płacz, jego krzyki i bieganie po całym domu.
Dlaczego zasłony były wciąż odsłaniane, mimo iż Grace je zasłaniała?  Ponieważ pani domu, Pani Marlish nie mgła znieść mroku panującego w domu i zasłonięte okna po prostu odsłaniała. Możemy tylko domyślać się, że już w tedy podejrzewała, że robią to duchy w jej domu. To ona wraz z mężem ściągnęła zasłony ze wszystkich okien, aby mieć święty spokój, to ona wraz z rodziną zostawiała otwarte drzwi.


To Grace i jej dzieci były duchami co widzimy w jednej z końcowych scen. Ludzie, którzy zatrudnieni zostali przez główną bohaterkę mieli za zadanie jej to uświadomić. Sami zmarli pół wieku wcześniej na gruźlicę.
Jak to się stało, że ta trójka nie żyje? Kobieta pewnego razu zwariowała, tuż przed komunią swojej córeczki udusiła ją poduszką, później uczyniła to samo z synem, sobie zadając kulę w głowę.
Mąż zmarł na wojnie i to właśnie ten powód pokierował ją do tak drastycznego czynu.

Ten film jest doskonałym przykładem gatunku thrilleru psychologicznego. Uwielbiam takie produkcję, po obejrzeniu których zastanawiam się nad pewnymi rzeczami, kiedy nie mogę znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania: Jak to możliwe? Kiedy to się stało?
Doskonałym wyborem reżysera było obsadzenie Nicole Kidman jako Grace, samotnej, nieco zwariowanej psychicznie osoby, kochającej jednak swoje dzieci. Muszę przyznać, że była to jedna z najlepiej zagranych postaci jakie widziałam. Dała swojej bohaterce to, co każdy aktor powinien robić: uczucia, tchnęła w nią życie, upodobała ją sobie na pewien czas. Oglądając film nie ma się wrażenia, że jest to produkcja, która zrodziła się w umyśle reżysera, a coś, co dzieje się obok nas. Ma się wrażenie, że stoimy obok głównej bohaterki i w pewnym stopniu uczestniczymy w danych wydarzeniach.

Polecam każdemu ten film, każdemu kto uwielbia taki gatunek i dobre kino rzecz jasna. Nie pożałujecie, a zapewniam was, że zapragniecie jeszcze.

7 komentarzy:

  1. Nie przepadam za horrorami (może jestem zbyt wielkim tchórzem, by je oglądać;), ale ten jest doskonale napisany i nieprzewidywalny, a gra Nicole sprawia, że mam ciarki na plecach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest horror, a trzymający w napięciu thriller ;] Nie ma rozlewów krwi, wyskakujących zjaw - myślę, że film jest wart obejrzenia. ciekawe, zaskakujące wątki i rozwinięcia scen. ;]

      Usuń
  2. A ja się boję i nie chcę szarpać nerwów na tego typu produkcje. Daria, wytrzymałaś bez pisków? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tak. Owszem, ten film przyprawia o dreszcze, były chwile, kiedy wymknęło mi się: o rajusiu xd
      Ja z reguły uwielbiam takie filmy, horrory są dla mnie gatunkiem bardzo często oglądanym szczególnie późno w nocy. Ale "Inni" to thriller psychologiczny, który jak to ktoś określił "daje mocno na psychę". ;] W moim mniemaniu jest wart obejrzenia ;]

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Widziałam ten film jakś czas temu, całkiem dobry, moje klimaty :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. oglądałam ten film bardzo dawno temu, ale pamiętam, że naprawdę był dobry:)!

    OdpowiedzUsuń