Każda z recenzji filmu, książki czy spektaklu oraz post innej treści jest mojego autorstwa. Kopiowanie jej treści w całości bądź we fragmencie jest niedozwolone bez mojej wiedzy i zgody. Zastrzegam sobie prawa do wszelakich treści i informacji.

środa, 30 maja 2012

"Fashion Our Passion"

Hejka, znowu ;]
Dawno mnie nie było, ale sami rozumiecie - nauka xd

Okej, dziś nieco co innego, choć niebawem pojawi się moja pierwsza teatralna recenzja ;]
Dziś chciałabym wam pokazać niesamowity modowy blog mojej koleżanki(musicie przyznać, że jest niesamowity, prawda?), która jest nowa w tym wirtualnym świecie.

KLIK w raj operowania światłem!

Polecam tego bloga każdemu, kto choć trochę interesuje się modą Polską, jak również tą spoza naszego kraju.
Ta blond dziewczyna pokaże wam, jak doskonale pokazać się w ciuszkach fajnych, wcale nie banalnych ciuchach ;]

Muszę też podkreślić, że to również cudowna pani fotograf, której zdjęcia wywierają nie tylko na mnie ogromne wrażenie ;]

Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić was na ten blog i życzyć udanych przygód z modą ;]

wtorek, 22 maja 2012

Co jest gorsze? ;]

Czy jest coś gorszego niż pójść do dentysty? NIE! Możecie mi wierzyć.
Sam fakt, że muszę wejść go gabinetu o zielonych ścianach, które mają mnie "uspokajać" napawają mnie dodatkowym strachem. Kiedy pomyślę, że muszę usiąść na tym "krześle tortur", od razu czuje żołądek w gardle. Kiedy siedząc w poczekalni słyszę, jak za drzwiami w gabinecie lekarz włącza swoje "cuda", ogarnia mnie niesamowity strach.

Wyobraźcie sobie pewną sytuację. Macie siedemnaście lat i pierwszy raz od pół roku idziecie do dentysty. Nie dlatego, że wam się nie chciało wcześniej, a teraz coś jest nie tak, ale dlatego, że przyszedł dzień kontroli. Na domiar złego, zrezygnowaliście ze swojej dentystki i wybieracie się do nowej, nieznanej wam wcześniej lekarki na drugim końcu miasta. Jedziecie, bo musicie. Chcecie mieć to już za sobą.

Co w tym wszystkim jest strasznego?
Wchodzicie do gabinetu i waszym oczom ukazuje się prześliczny hol całego gabinetu. Na wprost was jest ogromne biurko, a za ladą mile wyglądająca pani. Obok na zielonej ścianie wisi telewizor, w którym aktualnie leci serial "Rodzinka.pl" (prawda, że serial jest niesamowity?). Nieopodal są dwa miejsca, w których znajduje się stolik i kanapy, na której siedzi jeden z mężczyzn - około pięćdziesięciu lat. Czeka a jego twarz wydaje się być spokojna.
Podchodzicie do biurka mówiąc: Miałam rejestracje na dzisiaj. Kobieta patrzy na was i zadaje parę pytań, podaje karty do uzupełnienia i prosi, abyście usiedli.
Robicie to, dokładnie czytacie karty. Rozbrajają was pytania, ale trwacie w tym dalej chcąc mieć to już jak najszybciej za sobą.

Czekając na waszą kolej myślicie, że ta zieleń wcale was nie uspokaja, a wręcz przeciwnie - denerwujecie się jeszcze bardziej. Do tego na ścianach wiszą obrazy, jak to ludzie kiedyś wyrywali zęby innym: siedzi mężczyzna na fotelu, dentysta stoi za nim i na żywca wyrywa perełki. To przerażające, ale czekacie na waszą kolej. Kiedy już was wywołują, idziecie jakbyście stąpali po szkle.

Siadacie na magiczny fotel i czekacie. Dentysta robi coś z waszymi ząbkami ale nic nie widzicie bo macie zamknięte oczy i zaciśnięte pięści. Czujecie, że macie żelastwo w buzi, ale nie boli was to tak bardzo. Dwadzieścia minut później jesteście wolni.

Wiecie co jest najgorsze? Że bardziej bałam się tego czekania, niż tego co robiła dentystka.
TAK, mam siedemnaście lat i boję się dentystów! ;]
Buzaki, moje perełeczki;]

czwartek, 17 maja 2012

Forbes Celebrity 100

Dziś coś nieco innego.
Długo do was nie zaglądałam, ale teraz nadrabiam zaległości. Tym razem nie będzie żadnej recenzji z powodu braku obejrzenia ciekawych filmów(może ktoś ma jakieś propozycje, co można obejrzeć w sobotni wieczór?), lecz coś, co jeszcze się u mnie nie pojawiło, a na innych blogach również tego nie zauważyłam.



Od 1999 roku magazyn Forbes umieszcza listę 100 TOP celebrytów.
Lista zawiera filmowych i telewizyjnych aktorów, osobowości telewizyjne, modeli, sportowców, pisarzy, muzyków i komików. Opiera się na pieniądzach i sławie.
Sławę można zdefiniować jako widoczności mediów w prasie, telewizji, radiu i Internecie, a także siła społeczna mediów. Zarobki składają się z dochodu przed opodatkowaniem między 1 maja 2011 r., a 1 maja 2012.

Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, na pierwszym miejscu znalazła się Jennifer Lopez

Na drugim zaś Oprah Winfrey.


Całą listę możecie zobaczyć tutaj 

Cieszę się, że wśród tegorocznych "zwycięzców" znalazła się Kristen, Renee oraz Charlize. 

środa, 9 maja 2012

Jeden dzień może zmienić całe twoje życie. Więc niech on będzie TWÓJ NA ZAWSZE

Czy istnieje miłość, która może trwać wiecznie? Czy jest taka, na której drodze nie stają żadne przeszkody?
Dziś chciałabym przedstawić wam jeden z filmów bliskich memu sercu. Nie jestem do końca pewna, czy jestem gotowa na to, aby napisać o tym filmie.

Dziś o dramacie, który wyjątkowo mocno poruszył moje serce.


Jak wiemy każdy dramat musi skończyć się źle, tragicznie. Taka to cecha tego gatunku. Jednak oglądając ten film nawet nie spodziewałam się, że zakończenie będzie tak smutne.
Już dwa lata mijają jak pierwszy raz obejrzałam PIERWSZY DRAMAT Roberta Pattinsona. Za każdym razem, aż do tej pory powracam do tego filmu.

Tyler Hawkins to młody, zbuntowany człowiek, który sam wyznacza sobie drogę w życiu. Wciąż popada w kłopoty, z których wyciąga go jego ojciec. Tyler to osoba mocno przeżywająca śmierć swojego starszego brata, Michaela. Mimo iż od śmierci minęło osiem lat, chłopak wciąż nie może się pozbierać.


Jego rodzina się rozpada. Rodzice rozwodzą się przez co cierpi najmłodsze ich dziecko, Caroline. Dziewczynka jest mocno związana emocjonalnie ze swoim bratem, który broni jej, kocha najmocniej na świecie i jest w stanie zrobić dla niej wszystko.


Chłopak żyje w swoim świecie paląc papierosy i pijąc alkohol. Pewnej nocy Tyler wdaje się w bójkę i zostaje mocno poturbowany przez starszego i silniejszego od siebie policjanta. Razem z przyjacielem trafia do aresztu, z którego wyciąga ich ojciec Tylera. 


Wkrótce po tych wydarzeniach, za namową swojego przyjaciela Aidana, chłopak umawia się z piękną Ally, która okazuje się być córką policjanta, który pobił młodego chłopaka. 
Początkowy plan wydaje się być prosty: Tyler umawia się z dziewczyną rozkochując ją w sobie, a potem porzucając. Ma to być kara za to, co jej ojciec uczynił. To nie podoba się chłopakowi, ale w końcu zgadza się. Umawia się z dziewczyną, która zrobiła na nim ogromne wrażenie.


Czas mija, uczucia obojga rozkwitają. W końcu dochodzi do tego, że Tyler zakochuje się w Ally, która w dzieciństwie również przeżyła koszmar: na jej oczach zabito jej matkę. 
Ból i cierpienie tych dwojga łączy ich tak bardzo, że Tyler wybaczył już policjantowi za pobicie.
Jak to bywa jednak w filmach, wszystko wychodzi na jaw. Chłopak pod presją ojca dziewczyny wyznaje jej całą prawdę.


I znów zadany, niepotrzebny cios w serce. Na dodatek w rodzinie chłopaka znowu zaczyna się psuć. Caroline cierpi z powodu tego, że jej ojciec nie okazuje żadnych uczuć względem niej. To nie podoba się chłopakowi i zarzuca ojcu, że to wszystko jego wina i przez niego "reszta dzieci powiesi się na jego oczach".


"Remember me"(pl. "Twój na zawsze") to przepiękny, wzruszający film o potędze miłości, jak również śmierci, bólu i ciągłego cierpienia, które tak bardzo potrafi zmienić człowieka. 
Muzyka dodatkowo podgrzewa całą atmosferę panującą w filmie. 
Cała akcja produkcji jest umieszczona na przełomie sierpnia a września 2001 roku.
Punkt kulminacyjny następuje 11 września owego roku. To w tedy Tyler dochodzi do porozumienia z ojcem, który zabiera Caroline do szkoły. To w tym dniu rozgrywa się największy dramat.
Są różne opinie tego, czy ta data powinna znaleźć się w filmie. Jedni uważają, że to karygodne, producenci powinni mieć szacunek do zmarłych tego dnia, inni zaś uważają(ja się do nich zaliczam), że Allen Coulter wykazał się wielką odwagą i miał śmiałość pokazać to, co jedni ukrywają - dramat w sercach milina ludzi.


Można nie uwierzyć, ale film zawiera parę scen komicznych. C prawda jest ich niewiele, ale nie na tym polega cecha dramatu, aby rozśmieszać do łez, prawda?
Osobiście pierwszy raz widziałam, aby chłopak dzwonił do dziewczyny upewniając się, czy ta przyjdzie na spotkanie. Myślę, że ta scena była bardzo potrzebna całej tej produkcji. Wnosi ze sobą pewien entuzjazm i nadzieje, optymizm do całego filmu. Jesteśmy świadkami zwątpienia głównego bohatera, co przekłada się na całość.


Pewnie zapytacie mnie, czy warto obejrzeć ten film. Oczywiście, że tak. I nie piszę tego dlatego, że głównym aktorem jest mój ukochany aktor, ale dlatego, że ten film jest tym, co każdy człowiek ma w sercu - miłością i bólem. W pewnym sensie udostępnia nam rozwiązanie zagadek i udziela odpowiedzi na trudne pytanie: Jak żyć, aby być szczęśliwym?
Allen Coulter zdobył moje serce i uznanie, to nie podlega żadnej dyskusji. Już dawno nie płakałam na filmie, na filmie, który tak bardzo mnie poruszył.
Zawsze, kiedy znajdę tylko czas powracam do całego filmu lub tylko do wybranych jego scen i zawsze wpatrzona jestem w ekran komputera czy telewizora.


Na zachętę udostępniam wam jeden z wielu ":złotych myśli" z owego filmu, a zarazem mój ulubiony cytat:
"Cokolwiek zrobisz w życiu będzie bez znaczenia. Ale bardzo ważne jest, aby coś robić. Nikt inny nie będzie. Kiedy ktoś wchodzi do Twojego życia, część Ciebie mówi: nie jestem jeszcze gotowy - ale inna część mówi: Przekonaj ją do bycia z Tobą na zawsze..."

sobota, 5 maja 2012

Czasami świat żywych i umarłych spotyka się...w twoim domu!

Wierzycie w duchy? A może byliście świadkami zjawisk paranormalnych? Macie czasami wrażenie, że jesteście nie z tego świata? Nie martwcie się - nie jesteście sami.



Grace Stewart wraz z dwójką dzieci, Anną i Nicholasem mieszkają w olbrzymim domu na obrzeżach Anglii.
Mąż Grace, Charles wyjechał na wojnę i rodzina z każdym dniem czeka nie tylko na jego powrót, ale również na wiadomość od niego.
Mimo, że wojna się skończyła rodzina nie może żyć normalnie. Dzieci Grace są uczulone na światło silniejsze niż te ze świecy, dlatego też posiadłość wciąż pogrążona jest w mroku. W związku z tym, w domu obowiązują żelazne zasady, których nie można łamać: żadnych drzwi nie wolno otwierać, nie zamknąwszy uprzednio wszystkich innych, wszystkie okno mają być pozasłaniane nim dzieci wejdą do danego pokoju.

Pewnego dnia osamotniona matka zatrudnia do pomocy trzy osoby: ogrodnika i dwie kobiety. Ma nadzieje, że w ten sposób obciąży się ją z niektórych obowiązków.

Początkowo nie dzieje się nic. Później jednak Anna, córka głównej bohaterki mówi matce, że w domu poza nimi mieszka również Victor - chłopak, z którym rozmawia. Okazuje się, że jest z nim cała rodzina.

Dziewczynka nie wierzy, albo nie chce wierzyć,że to duchu. Całe życie wpajano jej, że duchy nie istnieją, że Pan Bóg zawsze je ochroni. Przez te nauki dziewczynka w ogóle nie bała się intruzów w domu. Często przez to straszyła swojego brata i naśmiewała się z niego.

Po pewnym czasie również Grace zaczęła słyszeć przeróżne głosy: od biegania na piętrze poprzez granie na pianinie. Nie docierało do niej, że w domu nie jest sama - nie chciała wierzyć w to, że świat żywych i umarłych może się spotkać.
Niejednokrotnie dostawała wiele znaków i dowodów, że duchy są obecne wśród niej.

Przekonała się o tym z czasem, kiedy w nocy usłyszała grę na pianinie. Lecz kiedy weszła do salonu pomieszczenie było puste. Zamknęła na kłódkę klapę instrumentu i przerażona pobiegła po jedną z zatrudnionych osób. Kiedy obie weszły do pomieszczenia - klapa była otwarta.
Kolejnym dowodem na to, że wśród nich mieszkają zjawy było ciągłe odsłanianie zasłon w pokojach dzieci i niedomykane drzwi. Początkowo Grace winiła za to zatrudnione kobiety, jednak z czasem nabrała innych podejrzeń.

W domu działy się niewytłumaczalne rzeczy i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy mąż Grace wrócił do domu, zdawało się, że wszystko wróci do normy. Niestety tak nie było. Zjawy, które obecne były w posiadłości coraz bardziej uprzykrzały życie domownikom - Grace nawet próbowała zabić swoje dziecko w komunijnej sukni widząc w nim demona.

Czy film trzyma w napięciu? Owszem. Oglądając tą produkcję nie ma się śmiałości odejść od telewizora aby przypadkiem nie przegapić jakieś sceny. Każda owiana jest w pewną tajemnicę, nie wytłumaczalne rzeczy o których dowiadujemy się dopiero pod koniec filmu.
Oglądając "innych" ma się wrażenie, że to Grace i jej dzieci są nękani przez duchy, a nie odwrotnie.
To oni są zjawami i przerywają spokojne życie rodzinie Marlish, którzy mieszkają w owej posiadłości.

Oglądając ten film dopiero po krótkiej chwili zrozumiałam o co tak naprawdę tam chodziło. Dlaczego okna wciąż były odsłonięte, drzwi otwarte i w pewnym momencie zasłony całkowicie zdjęte? Dlaczego Grace widziała starszą kobietę w sukni komunijnej zamiast swojej córki, dlaczego wciąż słyszała płacz dziecka i dziwne odgłosy?
Z reguły nie lubię zdradzać zakończeń omawianych przeze mnie filmów, ale nie mogę się powstrzymać. Kto chciałby mieć "niespodziankę" przy oglądaniu tego filmu w tym momencie proszę przerwać czytanie.

W posiadłości Grace mieszkała rodzina Marlishów. Ich syn, Victor wciąż rozmawiał z nieznajomą dziewczynką, w nocy miał koszmary i płakał. To jego Grace słyszała - jego płacz, jego krzyki i bieganie po całym domu.
Dlaczego zasłony były wciąż odsłaniane, mimo iż Grace je zasłaniała?  Ponieważ pani domu, Pani Marlish nie mgła znieść mroku panującego w domu i zasłonięte okna po prostu odsłaniała. Możemy tylko domyślać się, że już w tedy podejrzewała, że robią to duchy w jej domu. To ona wraz z mężem ściągnęła zasłony ze wszystkich okien, aby mieć święty spokój, to ona wraz z rodziną zostawiała otwarte drzwi.


To Grace i jej dzieci były duchami co widzimy w jednej z końcowych scen. Ludzie, którzy zatrudnieni zostali przez główną bohaterkę mieli za zadanie jej to uświadomić. Sami zmarli pół wieku wcześniej na gruźlicę.
Jak to się stało, że ta trójka nie żyje? Kobieta pewnego razu zwariowała, tuż przed komunią swojej córeczki udusiła ją poduszką, później uczyniła to samo z synem, sobie zadając kulę w głowę.
Mąż zmarł na wojnie i to właśnie ten powód pokierował ją do tak drastycznego czynu.

Ten film jest doskonałym przykładem gatunku thrilleru psychologicznego. Uwielbiam takie produkcję, po obejrzeniu których zastanawiam się nad pewnymi rzeczami, kiedy nie mogę znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania: Jak to możliwe? Kiedy to się stało?
Doskonałym wyborem reżysera było obsadzenie Nicole Kidman jako Grace, samotnej, nieco zwariowanej psychicznie osoby, kochającej jednak swoje dzieci. Muszę przyznać, że była to jedna z najlepiej zagranych postaci jakie widziałam. Dała swojej bohaterce to, co każdy aktor powinien robić: uczucia, tchnęła w nią życie, upodobała ją sobie na pewien czas. Oglądając film nie ma się wrażenia, że jest to produkcja, która zrodziła się w umyśle reżysera, a coś, co dzieje się obok nas. Ma się wrażenie, że stoimy obok głównej bohaterki i w pewnym stopniu uczestniczymy w danych wydarzeniach.

Polecam każdemu ten film, każdemu kto uwielbia taki gatunek i dobre kino rzecz jasna. Nie pożałujecie, a zapewniam was, że zapragniecie jeszcze.

czwartek, 3 maja 2012

Historia czarno-białej miłości na tle zachodzącego afrykańskiego słońca

Jest wiele filmów o miłości, wiele dramatów, które wzruszały swoją historią do łez i wiele melodramatów, które od samego początku były skazane na miłosne niepowodzenia.
Film "Biała Masajka" posiada wszystkie te cechy. Zawiera w sobie wątek miłości, radości i szczęścia, bólu i cierpienia, rzekomej zdrady i w końcu ucieczki.
Co takiego zawiera w sobie ten film, że przyciągnął moją uwagę? I czy to film, który jest warty obejrzenia?
Przedstawiam wam historię miłości, która pokonała wszelkie granice, ale kultura i osobowość zmieniła wszystko w popiół.


Historia, która oparta została na prawdziwych wydarzeniach z życia pięknej i młodej Szwajcarki. Historia, która zachwyca wszystkimi wątkami i przepiękną afrykańską scenerią. To historia miłości, która poświęciła wiele, ale i wiele straciła.

Carola - Lehmann - piękna Szwajcarka, która wyjechała na wakacje do Kenii. Tam poznaje trzech Masajskich wojowników. Jeden z nich, Lemalian Mamutelil jest zachwycony białą kobietą, która zalotnie na niego patrzy.

Nie upływa wiele czasu jak oboje się w sobie zakochują. Dziewczyna postanawia zostać w Kenii razem ze swoim wybrankiem.
Lemalian jest zachwycony wizją spędzenia życia z białą kobietą, która pokochała go mimo innej kultury czy koloru skóry. Chcąc prowadzić ją jak najszybciej w jego świat, biorą ślub.
Dziewczyna jest zachwycona. Wie, że życie u boku Lemaliana będzie cudowne.
Po pewnym czasie dziewczyna na nowo wyjeżdża do Szwajcarii w celu sprzedania swojego sklepu i pożegnania się z rodziną. Kiedy im o wszystkim mówi, nie są zachwyceni. Spodziewali się, że ich córka wyjdzie za mąż za przystojnego, bogatego szwajcara, a nie za dziukusa z Afryki.
Jednak dziewczyna nie zamierza rezygnować z Lemaliana.
Kiedy wraca do niego, widać że jest szczęśliwa, tak samo jak on. Bije od nich miłość, która jest nierozerwalna.

Najgorszym przeżyciem dla każdej kobiety jest pierwsze spotkanie z teściową. Jak wyglądało to spotkanie Caroly z matką Lemaliana?
Starsza kobieta ciepło przyjęła dziewczynę mimo tego, iż jej syn nie poślubił kogoś z plemienia.

Życie dziewczyny upływało spokojnie.
Postanowiła, że w wiosce, w której mieszała wraz z mężem otworzy sklep. Pomysł na początku niezbyt podobał się Lemalianowi, lecz po krótkich namowach zgodził się.
Carola zaraz po otwariu sklepu czekało rozczarowanie. Ludzie, którzy u niej kupowali często brali towar na zeszyt, a później nie oddawali pieniędzy. Lemialian nie rozumiał tego, że nie stać ich na takie darowizny. Po kilku kłótniach i on zaprzestał podobnych praktyk.
W tym samym czasie ojciec Bernardo, miejscowy ksiądz, który mieszka tam od dwudziestu lat ostrzegał młodą kobietę, aby uważała. W tych rejonach świata patrzenie obcym mężczyzną w oczy jest oznaką uwodzenia i zdrady. Ona jednak nie chciała słuchać podobnych uwag i nie brała ich do serca.
Pierwsza kłótnia z tego powodu wydarzyła się, kiedy Carola była w ciąży. Lemialian oskarżał ją wówczas o zdradę i wypierał się noszonego przez nią dziecka.Konflikt jednak szybko został zażegnany

Dziewczyna urodziła śliczną, zdrową dziewczynkę. Ale to właśnie w tedy zaczęły się największe problemy w życiu Caroli.
Lemalian coraz częściej oskarżał ją o zdradę, bił i nazywał "dziwką". Carola jednak trwała w tym związku ze względu na swoje dziecko.
Nawet teściowa straciła do niej zaufanie, mimo iż dziewczyna była czysta i nigdy nie zdradziła Lemaliana.
Przełom nastąpił, kiedy Lemalian w namiocie uderzył Carole. Nazwał ją dziwką i że zdradzała go z każdym w wiosce. Nawet jego matka wypędziła ją z domu. W tedy dziewczyna nadepnęła niechcący na martwe pisklę kurczaka. Lemalian według swoich wierzeń był przekonany, że dziewczyna właśnie poroniła, co oznacza, że nigdy nie była mu wierna.
Carola opuściła go na noc idąc do przyjaciółki, którą poznała zaraz po przyjeździe do Kenii. W tym samym czasie podjęła decyzję. Musi jak najszybciej opuścić męża.

Jak to się stało, że dziewczyna zdołała wyjechać z dzieckiem z Kenii?
Na początku powiedziała Lemalianowi, że chce zabrać małą na święta do rodziców, aby zobaczyli swoją wnuczkę. Kiedy miał podpisać papiery pozwalające na wywóz małej zauważył, że w rubryce z jej nazwiskiem jest napisane: Lehmann, czyli nazwisko jego żony. Zgodnie z prawem dziewczynka powinna mieć nazwisko ojca.
W tym samym momencie, kiedy autobus już miał odjeżdżać, Lemalian podpisał się na papierach. Carola mimo zapewnień, że wróci(kłamała), miała nadzieje, że mężczyzna nie domyśli się prawdy.
Jej mąż pożegnał ją słowami:
" Wiem, że nie wrócisz".

 Film kręcony był w pięknych plenerach Afryki, co w filmie jest doskonale pokazane.
"Biała Masajka" to doskonały przykład filmu, który pokazuje uczucie i egzotykę łącząc to w jedno.
Ludzie uwielbiają miłość na tle Afryki, co udowodnili nagradzając takie filmy jak "Pożegnanie z Afryką", "Afrykańska królowa" czy "Nigdzie w Afryce". Wszystkie te filmy miały w sobie egzotykę, gorące uczucie i...piękne plenery.

Dlaczego ten film tak zachwyca?
"Biała Masajka" to doskonały przykład tego, że człowiek mimo innych obyczajów, kultów czy narodowości jest taki sam jak cała reszta świata. Kocha, nienawidzi tak samo, nie ufa i nie potrafi zrozumieć niektórych rzeczy. To doskonały przykład tego, że ludzie są tak samo zbudowani psychicznie i posiadają te same odruchy.
W tym filmie urzekło mnie to, że jest tak bardzo różny od innych filmów tego typu. Dobrze dobrani aktorzy, którzy niesamowicie odegrali swoje rolę, piękna muzyka i pokazanie afrykańskich zwyczajów sprawia, że ten film ogląda się na jednym tchu.
Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zachwyciła, a mianowicie imiona: Lemalian i Sarai(córka głównych bohaterów) nadawały magii całmu temu filmowi. Za każdym razem kiedy Carola wypowiadała jedno z tych dwóch imion przechodził mnie dreszcz po plecach i błogie uczucie.

Wiemy, że historia ta wydarzyła się naprawdę, mamy pełną świadomość tego, że kobieta ta przeżyła to na własnej skórze. Wszystko opisane jest w książce pod tym samym tytułem i to właśnie na podstawie dzieła pisanego powstała ta produkcja.
Nie mam jednak odpowiedniego porównania, ponieważ owej książki nie przeczytałam, ale w najbliższym czasie to zrobię.

Gorąco zachęcam do poświęcenia 130 minut na ten film, ponieważ warto. Oglądając ten film, w ogóle nie czuje się tego, że trwa on tak długo. Wręcz przeciwnie - ma się wrażenie, że jest n zbyt krótki.
Polecam serdecznie.

środa, 2 maja 2012

Daj więcej niż masz, masz mniej niż ci się wydaje

Szumiące drzewa
błękitne nieba
śpiewające wiatry
majaczące dusze
to wszystko niczym piękny sen
zagospodarował swój czas
aby w umyśle stworzyć piękne wizje
Poczekaj nie śpiesz się tak
Daj sobie czas
Przecież życie jest krótkie nie zmarnuj go

Idziesz szybkim krokiem
Boisz się że się spóźnisz
Po drodze mijasz kobietę
Obdarte spodnie brudna koszula
Oczy szkarłatne usta wyschnięte
"daj grosz"
odchodzisz.
Żyjesz w luksusach
wciąż ciężko pracując
Śpieszysz się każdego dnia
boisz się chaosu
A przecież on jest w twoim sercu każdego dnia

Wstajesz idziesz wracasz
W domu żona czeka
dziecko płacze
Nie zaznają spokoju ciągle pracujesz
Poczekaj Zwolnij trochę
Patrz potrzebują cię Zostawiasz je

Przypomnij sobie mijaną kobietę
Wyobraź sobie że ona miała wszystko
Ale straciła gdyż się śpieszyła
Masz duszę masz serce  wykorzystaj to
Nie daj się zwieść
To jest twoje życie nie zmarnuj go

Za parte lat to ona przechodzić będzie koło ciebie
"Proszę daj grosz" a ona odejdzie

wtorek, 1 maja 2012

Przyrzekli sobie miłość, która poszła w zapomniane.

Dziś chcę przedstawić wam film, który widziałam w lutym tego roku.
Zdecydowanie kino dodaje odpowiedniego klimatu temu filmowi, ale o tym powiem później.

Teraz zapraszam was na zapoznanie się z filmem, który utkwi w waszej...pamięci!



Walentynki - jakże to piękny czas dla zakochanych. Wierzą oni, że ich miłość przetrwa wszelkie próby: i te ciężkie, i te błahe. Myślą, że nic nie jest w stanie rozerwać więzi, jakie ich łączą. Jakże człowiek bardzo się myli.
Film "I że cię nie opuszczę" to doskonały przykład tego, że miłość nie zawsze wygrywa, że są chwile kiedy człowiek po prostu...zapomina tego, kogo się kochało.

Młode małżeństwo, które ciągle siebie pragnie w jednej chwili przeżywa największy koszmar. W jeden wieczór, życie Leo i Paige ulega gwałtownej zmianie.






Poznali się na lotnisku rozmawiając o tej samej strefie parkingowej. On zaintrygowany jej spojrzeniem, ona jego szalonym myśleniem. Wybierają się na drinka i poznają się do tego stopnia, że zamieszkują ze sobą.
Oboje czują się w swoim towarzystwie doskonale, wciąż pragną uśmiechów na twarzy drugiej osoby.

 Ślub w muzeum udzielony przez przyjaciela, przysięga(najpiękniejsza jaką słyszałam) na karcie menu ich ulubionej restauracji i wspólna świetlana przyszłość w dużym mieście - idealne życie.



Leo ma własne studio nagraniowe, które prowadzi ze swoją przyjaciółką. Zwierza się jej z własnych problemów, słabości i radości, ona pociesza go na tyle, na ile jest w stanie.

Paige to młoda, energiczna dziewczyna, która zrezygnowała ze studiowania prawa i zaczęła studiować na akademii sztuki. Rzeźbiarka, trochę niepewna własnych wartości, za to pewna jednego - miłości do ukochanego mężczyzny.

Była zima. Pewnego dnia wybierają się do kina. Wracając już do domu, w samochodzie Paige odpina pas bezpieczeństwa, aby pocałować Leo. Samochód ciężarowy jadący za nimi wpadł w poślizg i uderzył w samochód młodego małżeństwa. Na wskutek tego, że dziewczyna była odpięta, uderzyła głową o przednią szybkę, wypadając z niej i lądując na masce.

Oboje trafili do szpitala. U dziewczyny stwierdzili krwotok wewnętrzny mózgu, u chłopaka parę zadraśnięć. Kiedy dziewczyna budzi się ze śpiączki, Leo jest pełen nadziei. Pragnie na nowo przytulić i pocałować własną żonę. Ta jednak...go nie poznaje. Na początku wydaje się to być głupim żartem, pomału jednak Leo zdaje sobie sprawę z zaistniałej sytuacji.

Od teraz wie, że na nowo będzie musiał zawalczyć o swoją ukochaną.
Kiedy dowiaduje się o tym, że jej rodzice pragną zabrać ją ze sobą do domu, chłopak postanawia zawalczyć. Chce udowodnić Paige, która nie ma pewności, że ten jej nie oszukuje i nie chce wykorzystać, że jest jego żoną.
Kiedy mu się udaje i dziewczyna wraca z nim do "domu", którego nie pamięta, Leo na nowo sprawia, aby dziewczyna się w nim zakochała. Nie jest to jednak takie łatwe, ponieważ Paige mimo wszystko się zmieniła. Nie śmieszą ją żarty co kiedyś, nie chce otworzyć się na nowo, zmienia to, co ustaliła w swoim życiu dotychczas.

Pomału brakuje nadziei. Leo ma dość starania się o coś, co nie ma sensu. Postanawia odpuścić. Paige w tym czasie wyprowadza się do rodziców i na nowo idzie studiować prawo. W głowie miesza jej również były chłopak, który zrywa ze swoją narzeczoną, aby odzyskać Paige. Ta jednak nie chce nowego związku. A przynajmniej nie z nim.

W świecie Paige wszystko zmienia swoje miejsce. Pomału, małymi kroczkami dowiaduje się tego, co chciałaby zapomnieć. Przez przypadek jej była przyjaciółka, która nie miała pojęcia o całym zdarzeniu, wyznaje jej, że miała romans z jej ojcem. Paige nie daje nic po sobie poznać. Jedzie do matki aby wszystkiego się dowiedzieć i w tym samym momencie uświadamia sobie, dlaczego zmieniła kierunek studiów, dlaczego wyprowadziła się do innego miasta i przede wszystkim - dlaczego zerwała kontakt z rodziną. Nie mogła wybaczyć własnemu ojcu zdrady z jej najlepszą przyjaciółką.

Dziewczyna ucieka do Leo, który wyznaje jej całą prawdę, uświadamia ją o wszystkich wydarzeniach, które miały miejsce sprzed dwóch lat, kiedy to poznała jego. Dziewczyna czuje się rozczarowana i zrywa kontakt z chłopakiem. Postanawia też, że nie może na nowo popełnić tych samych błędów i znów wyjeżdża do rodziców.

Mijają tygodnie. W ten czas u Paige wszystko nabiera tempa, kolorów. Na nowo może poczuć glinę pod palcami i użyć swojej wyobraźni. Pomaga siostrze, która spodziewa się dziecka, rozmawia z byłymi znajomymi, którzy pomagają jej odzyskać pamięć. Bezskutecznie.
W tym samym czasie u Leo nic się nie zmienia. Jest samotny i wydawać by się mogło, że próbuje zapomnieć o Paige. Wie, że skoro teraz jest szczęśliwa, a przecież jej szczęścia pragnął, nie może burzyć jej poukładanego świata.

Jednak los chce, aby tych dwoje się spotkali. Dopiero po sześciu miesiącach na nowo się spotykają. Paige niestety nie odzyskała pamięci, co smuci Leo.
Jednak kiedy dziewczyna przychodzi do niego, znów pojawia się w nim nadzieja.
Domyśleć się możemy, że mimo wszystko - postanowili ze sobą dalej być i zakochać się w sobie na nowo. Czy im się udało? Myślę że tak.

Co czyni ten film takim wyjątkowym i magicznym? Może fakt, że nie jest to kolejna hollywoodzka historia wyssana z palca, ale zdarzenia, które miały miejsce. Życie osób, które to przeżyły, doświadczyły takiego bólu na własnej skórze.

"I że się nie opuszczę" to piękna historia miłości, która mimo wielu przeszkód, ma szansę na to, aby na nowo zaistnieć w życiu dwojga ludzi. Ludzi, którzy pragną być ze sobą mimo przeciwności losu i wszystkich przykrych zdarzeń.
Byłabym głupcem, gdybym nie powiedziała, że jest to jeden z najlepszych melodramatów jakie widziałam. Sama historia przysparza o ciarki, a dodatkowo całą atmosferę podgrzewa muzyka, która idealnie dopasowana do scen, wzrusza do łez.

Gorąco polecam ten film KAŻDEMU. Jest warty poświęcenia czasu, choćby dlatego, aby zobaczyć coś, co wydarzyło się naprawdę.
Jestem również zadowolona z faktu, że reżyser dobrał świetnych aktorów głównych, którzy rewelacyjnie odegrali swoje role.

Przyrzekli sobie miłość, która miała trwać wiecznie. Los chciał, aby oni tą miłość bardziej docenili i rozdzielił ich wspomnienia.