Każda z recenzji filmu, książki czy spektaklu oraz post innej treści jest mojego autorstwa. Kopiowanie jej treści w całości bądź we fragmencie jest niedozwolone bez mojej wiedzy i zgody. Zastrzegam sobie prawa do wszelakich treści i informacji.

niedziela, 22 września 2013

Nowy blog, nowe początki

Kochani, długo mnie nie było. Nie ukrywam, że nie jestem z tego powodu szczęśliwa.
Ale postanowiłam dodać mojemu życiu pikanterii i stworzyć coś zupełnie odmiennego, a jednocześnie podobnego.
Mój nowy blog - moje odczucia, podążanie za własnymi wartościami w życiu, recenzje książek i filmów, spektakli, umieszczanie fragmentów moich wierszy(bądź całych) i książek. Wszystko to, co we mnie siedzi, a chce dać temu upust. Wszystko to, co było dotychczas, ale w bardziej ekspresywny sposób.

Mam nadzieję, że ze mną zostaniecie.

LINK

niedziela, 26 sierpnia 2012

Have I found you?

Minęło trochę czasu, w moim życiu wiele się zmieniło...czas przepłynął między palcami niczym mała łóżka na morzu napędzana silnym wiatrem.

Popełniłam wiele błędów, popełnię ich jeszcze pewnie wiele...Żałuję niektórych słów i czynów, ale w końcu człowiek uczy się na błędach.

Miałam wzloty i upadki, czasem kończyły się szybko, innym razem trwały wiele miesięcy.

Siedzę teraz i myślę: Co ja robię? Dlaczego nic z tym wszystkim nie zrobię? I wiecie co? Daje sobie czas do piętnastej. Później, jeśli już, będzie za późno.

Życie to bagno, mówię wam. Śmierć jest przereklamowana. Miłości nie ma. Przyjaźń się kończy. A wiecie co nam pozostaje? Już na zawsze? Wspomnienie. To, że kiedyś było inaczej, być może łatwiej. Wspomnienie, że być może kogoś kochaliśmy, z kimś byliśmy szczęśliwi. Wspomnienie w naszej głowie, która podsuwa nam coraz to nowsze obrazy nie pozwalając zapomnieć.

Jestem jak morderca: zabijam bezlitośnie fałszywe uczucia i te, które mogą się takimi okazać. Idę ulicami miasta i rozglądam się za ludźmi, którzy spoglądają na mnie jakbym miała trzecie oko na czole. Co sobie myślą? Że jestem obłąkana? Że zwariowałam? A może to oni zwariowali? Może to cały świat zwariował, a ja jestem ta normalna?

Życie to bagno, nie wierzcie w nim, co wam podsuwa. Bo nic nie jest prawdziwe. Same kłamstwa, oszusta, nieprzespane noce i wylane na darmo łzy. Żadnego uśmiechu czy chichotu. Tępe spojrzenie w jeden punkt na ścianie, żadnego głębszego oddechu. Serce, które z każdym dniem przestaje bić i tętno, które już się poddaje. Mózg przestaje pracować i wymyśla sobie coś, co nie istnieje. Widzimy coś/kogoś, kogo nie ma. A jednak, czujemy jego obecność.

Ktoś mi powiedział: Śmierć jest łatwiejsza. Kiedy poddasz się w jej ramiona, wszystko zniknie.
A ja wam mówię: to bzdura. Nie ma łatwej drogi. Nigdy nie było skrótów. Zadajcie sobie pytanie: gdyby było łatwo, jak by się nam żyło? Źle - to na pewno. Bo smutek, żal, gniew, cierpienie - to nam towarzyszy zawsze i bez tego nasze życie byłoby nudne.

Powiecie teraz: O czym ona pieprzy? Co ona wygaduje? A ja wam powiem jedno: optymizm. Ja jestem optymistką, ale niech mnie piekło pochłonie, w tym momencie moje uczucia są mieszane.

A teraz coś, co pokochałam wieki temu i kocham dalej. Piosenka, która w najgorszych chwilach potrafi sprawić, że się uśmiechnę.

Wsłuchajcie się w słowa i czerpcie tą energię, moi kochani. KLIK

czwartek, 21 czerwca 2012

A może by tak wakacje?

Witajcie, kochani ;]
Ostatnimi czasy wiele się u mnie zmieniło. Nawet z czasem jest u mnie kiepsko, mimo iż do szkoły chodzę tylko do poniedziałku (wtorek, środa, czwartek MAM WOLNE, potem w piątek po świadectwo), mam mnóstwo nauki. Jutro np. mam kartkówkę z matematyki, wczoraj pisałam sprawdzian.
Urwanie głowy. Ale teraz będę zaglądać tutaj wcześniej.
Szybuje już 4 recenzje, więc myślę, że będzie co czytać ;]

Do napisania ;*

piątek, 1 czerwca 2012

Góry szczęść.!

Czasami zastanawiam się, czy to ja jestem jakaś inna, czy otaczający mnie świat i ludzie są  tak durni, że miejscami chce mi się śmiać i skakać z okna.
Są miejsca na świecie, które pomagają ludziom pozbyć się wewnętrznej niemocy, pozwalają się odprężyć, uciec na chwile od rzeczywistości...Ja takiego miejsca jeszcze nie znalazłam.
Choć często, kiedy tylko pogoda mi na to pozwala, wybieram się w góry. Zakładam w tedy swoje ulubione ciuchy, w których normalnie nie pokazałabym się w szkole, słuchawki na uchy, plecak i ruszam przed siebie.
Nie myślę w tedy o niczym jak o tym, że mimo wszystko, w tej jednej aktualnej chwili jestem szczęśliwa. Nie przejmuję się opinią niektórych ludzi, hałasem ulicznych krzyków, zgiełku świata...Potrafię być naprawdę sobą.

Chciałabym jednak, mimo wszystko trafić do miejsca, które pozwoli mi na dłuższy czas odpocząć. Miejsce, w które wybiorę się tylko ja i nikt inny - będę sama. Odpocząć, zrelaksować się, przestać myśleć.

Wciąż zadajemy sobie pytanie: Co robić, aby być szczęśliwym? Jak żyć, aby nie żałować? Jaka jest tego recepta?
A ja wam powiem: śmiać się z rzeczy, które dla innych są głupie, nie brać życia zbyt poważnie, bo w końcu i tak umrzemy, skupiać się na sobie, być z rodziną i prawdziwymi przyjaciółmi, nie martwić się o rzeczy materialne - nic co przyciemne, nie zabierzemy ze sobą.

Szczęśliwe życie może być tylko w tedy, kiedy sami jesteśmy szczęśliwi i spełnieni w życiu prywatnym, zawodowym...

Jestem osobą, która naprawdę się zmieniła. Jeszcze trzy lata temu nie uważałabym tego, co dziś według mnie jest słuszne. Pewnie powiedziałabym coś w stylu: "Szczęście jest nie osiągalne, tak samo jak prawdziwa miłość". Dziś jestem innym człowiekiem. Śmieje się w twarz ludziom, którzy nie znając mnie, krytykują, nie biorę życia zbyt poważnie, bawię się do upadłego, ale pamiętam o rodzinie i przyjaciołach - jestem szczęśliwa.
Ale czy naprawdę tak jest, czy tylko mi się wydaje?
Może to wszystko tylko moje wyobrażenie? Może ze mną coś jest nie tak?
Ale powiem wam tylko jedno: przekonam się o tym dopiero, kiedy będę odchodziła z tego świata. Kiedy moją ostatnią myślą będzie myśl: "Tak, przeżyłam cudowne życie", to znaczy, że osiągnęłam swój cel. Byłam szczęśliwa.

I tego wam życzę.!