Każda z recenzji filmu, książki czy spektaklu oraz post innej treści jest mojego autorstwa. Kopiowanie jej treści w całości bądź we fragmencie jest niedozwolone bez mojej wiedzy i zgody. Zastrzegam sobie prawa do wszelakich treści i informacji.

wtorek, 22 maja 2012

Co jest gorsze? ;]

Czy jest coś gorszego niż pójść do dentysty? NIE! Możecie mi wierzyć.
Sam fakt, że muszę wejść go gabinetu o zielonych ścianach, które mają mnie "uspokajać" napawają mnie dodatkowym strachem. Kiedy pomyślę, że muszę usiąść na tym "krześle tortur", od razu czuje żołądek w gardle. Kiedy siedząc w poczekalni słyszę, jak za drzwiami w gabinecie lekarz włącza swoje "cuda", ogarnia mnie niesamowity strach.

Wyobraźcie sobie pewną sytuację. Macie siedemnaście lat i pierwszy raz od pół roku idziecie do dentysty. Nie dlatego, że wam się nie chciało wcześniej, a teraz coś jest nie tak, ale dlatego, że przyszedł dzień kontroli. Na domiar złego, zrezygnowaliście ze swojej dentystki i wybieracie się do nowej, nieznanej wam wcześniej lekarki na drugim końcu miasta. Jedziecie, bo musicie. Chcecie mieć to już za sobą.

Co w tym wszystkim jest strasznego?
Wchodzicie do gabinetu i waszym oczom ukazuje się prześliczny hol całego gabinetu. Na wprost was jest ogromne biurko, a za ladą mile wyglądająca pani. Obok na zielonej ścianie wisi telewizor, w którym aktualnie leci serial "Rodzinka.pl" (prawda, że serial jest niesamowity?). Nieopodal są dwa miejsca, w których znajduje się stolik i kanapy, na której siedzi jeden z mężczyzn - około pięćdziesięciu lat. Czeka a jego twarz wydaje się być spokojna.
Podchodzicie do biurka mówiąc: Miałam rejestracje na dzisiaj. Kobieta patrzy na was i zadaje parę pytań, podaje karty do uzupełnienia i prosi, abyście usiedli.
Robicie to, dokładnie czytacie karty. Rozbrajają was pytania, ale trwacie w tym dalej chcąc mieć to już jak najszybciej za sobą.

Czekając na waszą kolej myślicie, że ta zieleń wcale was nie uspokaja, a wręcz przeciwnie - denerwujecie się jeszcze bardziej. Do tego na ścianach wiszą obrazy, jak to ludzie kiedyś wyrywali zęby innym: siedzi mężczyzna na fotelu, dentysta stoi za nim i na żywca wyrywa perełki. To przerażające, ale czekacie na waszą kolej. Kiedy już was wywołują, idziecie jakbyście stąpali po szkle.

Siadacie na magiczny fotel i czekacie. Dentysta robi coś z waszymi ząbkami ale nic nie widzicie bo macie zamknięte oczy i zaciśnięte pięści. Czujecie, że macie żelastwo w buzi, ale nie boli was to tak bardzo. Dwadzieścia minut później jesteście wolni.

Wiecie co jest najgorsze? Że bardziej bałam się tego czekania, niż tego co robiła dentystka.
TAK, mam siedemnaście lat i boję się dentystów! ;]
Buzaki, moje perełeczki;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz